Rzeczpospolita: Emerytura po 35 latach pracy?

„OPZZ: Prawo do emerytury powinno zależeć jedynie od liczby przepracowanych lat, a nie od wieku osoby ubezpieczonej. Przedstawiciele OPZZ proponują, by kobiety mogły dostawać świadczenia emerytalne po 35 latach pracy, a mężczyźni 40. Ich pomysł popierają również inne związki zawodowe z Komisji Trójstronnej. Natomiast pracodawcy przestrzegają, że jego wprowadzenie byłoby niekorzystne dla emerytów” – czytamy w Gazecie Rzeczpospolita.

„OPZZ chce, by propozycja uzależnienia prawa do emerytury wyłącznie od liczby lat przepracowanych przez ubezpieczonego trafiła pod obrady Komisji Trójstronnej przy okazji dyskusji o reformie całego systemu emerytalnego – Prawdopodobnie przygotujemy obywatelski projekt ustawy, zgodnie z którym wymagany do emerytury okres pracy dla mężczyzn wynosiłby 40 lat, a dla kobiet 35. Kto tyle przepracuje, powinien móc odejść na emeryturę – mówi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ. – Po tym czasie pracownik miałby prawo wyboru, czy chce odejść, czy nadal pracować – dodaje”.

„Ekspert w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych Mariusz Denisiuk określa propozycję OPZZ jako „ryzykowną”, przede wszystkim z powodu „możliwych zmian w gospodarce i spadku siły nabywczej pieniądza”. – Kwota 1500 zł, która dziś wydaje się wystarczająca, po kilku latach może okazać się zdecydowanie za mała. Wtedy okaże się, że decyzja o wczesnym odejściu na emeryturę była błędem – zaznacza Denisiuk” .

„Zdaniem eksperta Związku Rzemiosła Polskiego Jana Klimka, odchodzenie na emeryturę w wieku 60 lat (kobiety) i 65 lat (mężczyźni) – jak jest obecnie – to „optymalne rozwiązanie, od którego nie należy odchodzić”. – Emerytury mają w coraz większym stopniu zależeć od tego, ile każdy zdoła sobie odłożyć, a to nierozerwalnie wiąże się z wydłużaniem okresu aktywności zawodowej – mówi Klimek”.

„- Propozycja uzależnienia prawa do emerytury ze stażem pracy skierowana przeciwko aktywności zawodowej ludzi, czyli przeciwko ogólnym procesom zachodzącym na rynku pracy – uważa Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP)”.

Więcej: RZECZPOSPOLITA

Rzeczpospolita
12.04.2009