Rzeczpospolita: Czas na wielkie sprzątanie

„Ustawa o deregulacji we wrześniu. Firmy czekają na najpoważniejsze projekty pakietu Szejnfelda. 13 z 20 ustaw pakietu na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, nazywanego pakietem Szejnfelda, od nazwiska wiceministra gospodarki, już obowiązuje. Organizacje przedsiębiorców pozytywnie oceniają te zmiany prawa, jednak niepokoi ich długi czas pracy nad sztandarowymi projektami: o systemie promocji gospodarki oraz o ograniczeniu barier prowadzenia działalności gospodarczej” – czytamy w Rzeczpospolitej.

 

„Adam Szejnfeld zapewnia, iż w resorcie wszystko jest na ukończeniu. – Ustawa o promocji polskiej gospodarki już jest. Na dużą ustawę deregulacyjno-derogacyjną, hasłowo nazywaną wielkim sprzątaniem, trzeba jeszcze chwilę poczekać. Zmieni ona dziesiątki ustaw, na razie przejrzeliśmy ponad 400 aktów prawnych. Prace się przedłużają, bo ustawa ciągle nam się rozrasta – mówi Szejnfeld. Minister chce, by projekt był gotowy najpóźniej we wrześniu, a sama ustawa – do końca roku.”

 

„Przyznaje, że konsultacje z organizacjami przedsiębiorców w sprawie założeń do niej prowadził w ubiegłym roku. – Potem poprosiłem je, by wskazały, w jakich przepisach konieczne są zmiany ograniczające biurokrację. Niektórzy odpowiedzieli dopiero kilka tygodni temu – tłumaczy Adam Szejnfeld”.

 

„Do końca roku resort chce też policzyć koszty obciążeń finansowych, jakie wynikają z obowiązków informacyjnych wobec administracji. – Właśnie zakończyliśmy pierwszy etap prac”.

 

„– Dla nas ważne jest też, by powstał projekt ustawy porządkujący kwestie kontroli – dodaje Mieczysław Bąk z Krajowej Izby Gospodarczej. Jego zdaniem firmy odczuły już skutki antybiurokratycznych działań ministra Szejnfelda. – Dla firm szczególnie ważne jest to, że podniesiono próg obrotów, przy których firma nie musi prowadzić pełnej księgowości”.

 

„Tej opinii przytakuje Elżbieta Lutow ze Związku Rzemiosła Polskiego. Zaznacza jednak, że wciąż przedsiębiorcy mają problem z rejestracją działalności: – Nie muszą co prawda już biegać do pięciu instytucji, ale wypełniają bardzo skomplikowany druk”.

 

Więcej: Rzeczpospolita – http://www.rp.pl/artykul/320082.html

Aleksandra Fandrejewska