Puls Biznesu: Dwa oblicza rynku pracy

Płynące dobre dane z rynku pracy o zmniejszającym się odsetku osób pozostających bez zatrudnienia cieszą, jednak nie można zapomnieć o problemie, jaki stanowią duże różnice regionalne – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

W lipcu odsetek bezrobotnych w Polsce wynosił 10,1 proc. – najmniej od grudnia 2008 r. Nie jest to, jak wskazują eksperci, zmiana sezonowa, wywołana dorywczymi pracami w okresie wiosna-lato, a trend stały. Powracamy do dobrej koniunktury sprzed kryzysu.

Pojawiają niestety się nadal duże różnice regionalne. Najlepiej jest w woj. wielkopolski, śląski, i małopolskim, w których liczba osób bezrobotnych jest już jednocyfrowa. Przodują miejscowości, które przyciągają inwestycje i szybko się rozwijają.

Zwiększa się też znacznie ilość ofert pracy w urzędach. Przykładowo w woj. śląskim i mazowieckim potrzeba aż 14 tys. pracowników. Tu jednak także ujawnia się negatywny trend – najwięcej ofert pracy jest tam, gdzie bezrobocie jest najniższe.

Cały czas najtrudniejszy rejon to Warmia i Mazury, gdzie niezmiennie w ostatnich miesiącach osób na bezrobociu jest aż 16,3 proc, podobnie na Zachodnim Pomorzu. Jak wskazują eksperci rozwiązaniem byłoby zwiększenie mobilności zawodowej. Jednak pomimo wprowadzania instrumentów, które mogą zachęcić do przeprowadzki za pracą, bezrobotni nadal niechętnie z nich korzystają.

Więcej: pb.pl
26.08.2015
Bartek Godusławski
LINK