Premier Donald Tusk uczestniczył w czwartkowym (22 marca) posiedzeniu Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych, którego głównym tematem była reforma emerytalna. Obradom przewodniczył minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Obecni byli również m.in. wiceminister skarbu, gospodarki, finansów, przewodniczący klubu PSL.
Podczas spotkania przedstawiono informacje z posiedzenia zespołu ds, ubezpieczeń społecznych, który dzień wcześniej zajmował się omówieniem rządowego projektu tej ustawy. Organizacje pracodawców pozytywnie odnoszą się do propozycji rządu, jednocześnie podkreślając konieczność zmian polityki prorodzinnej i walki z szarą strefą. Natomiast związki zawodowe nie zgadzają się na wydłużenie wieku emerytalnego, zapowiadają kolejne akcje protestacyjne oraz debatę nad wnioskiem o zorganizowanie referendum w sprawie reformy emerytalnej.
Premier odnosząc się do zmian emerytalnych podkreślił, że temat wywołuje emocje, ale rola rządu jest podejmowanie także niepopularnych decyzji. Stwierdził, że przedstawiony projekt uwzględnia potrzeby rynku i budżetu państwa, a społeczeństwo w swoich osądach nie zauważa dramatycznej sytuacji emerytów, z jaką się zetkniemy w 2040 roku.
Rząd przychyla się do propozycji partnerów w kwestii zróżnicowania wieku emerytalnego kobiet i w najbliższym czasie przygotuje propozycje tych zmian. Wspomniał także o sugerowanych przez strony społeczne propozycjach zmian w innych ustawach, które mają wpływ na wiek emerytalny. Podał przykład zbyt małej liczby przedszkoli, sugerując jednocześnie, że temat jest mocno rozdmuchany, a liczba przedszkoli jest wystarczająca.
Ponad trzy godziny trwała dyskusja poświęcona propozycji rządowej zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz podniesienie go do 67 roku życia. Niestety w dalszym ciągu w sprawie zmian przygotowanych przez resort finansów nie ma porozumienia w Komisji Trójstronnej.
Wiceprzewodniczący Komisji Trójstronnej Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego zaproponował wstrzymanie się z dyskusją do momentu przedstawienia przez premiera Donalda Tuska zmian w projekcie ustawy, które są wynikiem konsultacji społecznych.
Premier podsumowując spotkanie wyraził zdziwienie iż wydawało mu się ,że, po to wybieramy parlament a parlament rząd, aby to on podejmował decyzje. W związku z powyższym nie rozumie stanowiska partnerów społecznych, którzy po raz kolejny chcą opiniować projekt ustawy po wprowadzonych poprawkach przez stronę rządową.
