Aż o 200 tysięcy mogło spaść w pierwszym półroczu zatrudnienie w najmniejszych firmach, które zatrudniają mniej niż 10 osób” – poinformowało Polskie Radio.
Zastępca Dyrektora Zespołu Oświaty Zawodowej i Problematyki Społecznej ZRP Andrzej Stępnikowski zwrócił uwagę, że sytuacja w mikroprzedsiębiorstwach jest pochodną kryzysowej sytuacji w dużych i średnich przedsiębiorstwach.
„ – Jest to też związane z mniejszą siłą nabywczą polskiego konsumenta. Klient, mając do wyboru zakup produktu albo usługi w mikroprzedsiębiorstwie lokalnym, pójdzie do supermarketu i kupi produkt gorszej jakości, ale tańszy. Inne powody gorszej sytuacji to niemalejący ZUS i zatory płatnicze, które są generowane głównie przez duże firmy, a także kwestia dostępu do finansowania, do pożyczek, kredytów oraz terminali płatniczych, które dla małych firm są za drogie” – mówił Andrzej Stępnikowski.
Więcej informacji: LINK