Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada zmiany w Ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Wprowadzona od 1 marca 2018 r. ustawa budzi wiele kontrowersji. Problemem jest nie tylko sam zakaz handlu, ale także luki w ustawie, które pozwalają na obejście zakazu. Zgodnie z ustawą w dni wolne od handlu mogą działać między innymi stacje benzynowe, piekarnie, kina, kwiaciarnie, apteki, lodziarnie i placówki pocztowe. To właśnie te ostatnie sprawiają najwięcej kłopotu. Popularna sieć sklepów Żabka, która ma podpisaną umowę z Pocztą Polską i firmą kurierską DHL, wykorzystuje ten zapis do działania w niedzielę. Wiceminister Stanisław Szwed przyznaje, że w planach jest zmiana tej części ustawy.
Wątpliwości wzbudzają także inne działania związane z zakazem:
- Wydłużenie czasu pracy pracownikom z sobotnich i poniedziałkowych zmian, którzy często kończą pracę o godzinie 23.45, a zaczynają 00.15 w poniedziałek
- Wykorzystywanie zapisu o przeważającej działalności, pozwalającej na zadeklarowanie jako głównej działalności sprzedaż towaru, który jest w niedzielę dozwolony, jak np. kwiaty
- Obsługa klientów małych sklepów przez członków rodziny właściciela.
Dla związkowców z NSZZ „Solidarność” priorytetem jest wydłużenie zakazu handlu na sobotnie wieczory i poniedziałkowe poranki. Uchroniłoby to pracowników przed koniecznością pracy na przesadnie wydłużonych zmianach. Minister nie podziela jednak tego zdania. Nie upatruje problemu w ustawie, ale w nieporozumieniach na linii pracownik-pracodawca.
Źródło: Gazeta.pl
Zdjęcie: Pixabay