Z indeksu mobilności publikowanego w monitoringu rynku pracy Randstad wynika, że Polacy są jednym z bardziej otwartych na zmianę pracy narodów UE. Niestety nie wynika to zazwyczaj z chęci lepszego doboru zajęcia, czy wykorzystania potencjału, a ze zmian w strukturach firmy i zwolnień – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Specjaliści zauważają, że niestabilność rynku pracy w Polsce i wciąż duże bezrobocie wymusza na pracownikach sporą elastyczność. Z tego względu warunki często dyktują pracodawcy, którzy w prawdzie dostrzegają wzrost gospodarczy, ale nie są nadal pewni sytuacji firm. Wolą podchodzić do zatrudnienia asekuracyjnie.
Pozytywną informacją jest fakt, że polskich pracowników cechuje spory optymizm – 74 proc. uważa, że w razie zwolnienia znajdzie nową pracę – to o 9 pkt proc. więcej niż średnia w UE.
Pracodawcy narzekają jednak na źle wykwalifikowane kadry. Utrzymująca się przez wiele lat moda na kierunki humanistyczny przyczyniła się do zachwiania sytuacji na rynku pracy i niedobór właściwie wykształconych pracowników.
Więcej: gazetaprawna.pl
15.07.2014
Beata Tomaszkiewicz
LINK