Po wtorkowym posiedzeniu rządu, podczas konferencji prasowej, premier Beata Szydło oraz wiceminister finansów Wiesław Janczyk mówili o podatku handlowym, ustawa dziś (22 czerwca) ma być czytana w Sejmie po raz pierwszy.
Podatek od sprzedaży detalicznej może dać dochody na poziomie 1,5 mld zł – podaje portal
Janczyk podkreślał, że w ostatecznym kształcie podatek „nie będzie dotyczył wielu podmiotów”. „W naszym przekonaniu to będzie ok. 200 podmiotów tylko tak, że bez obaw mogą pozostać małe sklepy, osoby prowadzące ten biznes o charakterze rodzinnym. Dotknie ten podatek tylko duże podmioty i myślę, że nie będzie zbyt wielu kłopotów z tym, żeby go naliczać” – powiedział. Ma być naliczany miesięcznie i nie będzie obejmował sieci franczyzowych.
Przypomniał też, że początkowo w projekcie budżetu dochody z tego podatku były zaplanowane na poziomie ok. 2 mld zł, ale teraz – w ocenie skutków regulacji – jest mowa o ok. 1,5 mld zł. – czytamy na Onet.pl.
Rząd przyjął projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej w ub. tygodniu. Zakłada on wprowadzenie dwóch stawek tego podatku – 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Nowy podatek mają płacić sprzedawcy detaliczni dokonujący zbycia towarów (rzeczy ruchomych lub ich części). Projekt nie zawiera szczególnych rozwiązań dotyczących wynosić 1,5 mln zł miesięcznie (18 mln zł rocznie).
W ostatecznej wersji projektu rząd wycofał się z najniższej stawki.
Więcej: LINK
