Money pl ostrzega przed oszustami, którzy tym razem podają się za „Wydział Bezpieczeństwa Teleinformatycznego”. Przedsiębiorca ponoć oglądał treści niedozwolone na komputerze i dlatego musi zapłacić. Ostrzegamy – to kolejna próba wyłudzenia pieniędzy.
Treść listu najczęściej wskazuje, że jest to pismo z urzędu. Znajdziemy tam odwołania do kliku ustaw, nakaz „uregulowania fakultatywnej opłaty” oraz załączony – i często już wypełniony – druk do opłaty rzekomej zaległości. Na górze kartki dodatkowo przyłożono pieczątkę, a na dole jeszcze odręczny podpis. Łatwo dać się zmylić. W efekcie kilkaset złotych wędruje do oszustów. Odzyskanie pieniędzy jest później praktycznie niemożliwe. Przecież uiściliśmy fakultatywną, czyli dobrowolną, opłatę.
O nowej metodzie napisał serwis Niebezpiecznik.pl. Jeden z użytkowników wysłał do administratorów portalu skan listu, który dostał.
W liście są oczywiście liczne odwołania do ustaw. Wygląda jednak, że to zupełnie losowe artykuły z zupełnie losowych ustaw. Jest nawet nawiązanie do obwieszczenia marszałka sejmu. Nie jest zmyślony za to numer konta bankowego i kwota, jaką należy wpłacić. 500 złotych wynosi opłata za nadużycie uprawnień i niekorzystne rozporządzanie mienia teleinformatycznego.
Więcej: LINK