Poseł Adam Sejnfeld wycofał się z pomysłu obniżania dodatków za nadgodziny. Proponuje jednak inne rozwiązanie, aby zmodyfikować art. 151 k.p., poprzez dodanie do niego nowego § 2¹, w myśl którego czas odpracowywania zwolnienia udzielonego pracownikowi na jego pisemny wniosek, na załatwienie spraw osobistych, nie będzie stanowił nadgodzin.
Zdaniem posła pracodawca nie będzie narażony dzięki temu przepisowi na kary za nie płącenie nadgodzin. Po zmianach zasada będzie prosta: za godzinę przerwy w ciągu dnia na załatwienie prywatnych spraw pracownik będzie musiał odpracować godzinę po zakończeniu zwykłej dniówki. Niekoniecznie tego samego dnia, chociaż w praktyce pewnie takie zasady będą miały zastosowanie. Jedno jest pewne: pracownik wniosek w sprawie udzielenia wolnego będzie musiał złożyć na piśmie. W nim będzie też mogła znaleźć się informacja, na kiedy ustalił z kierownikiem moment jego odpracowania.
– W praktyce i tak pewnie nikt nie będzie odpracowywał tych przerw – zauważył Szejnfeld. – Ważne jest jednak, aby w przepisach znalazła się taka regulacja, aby nie narażać pracodawców na ryzyko wypłaty wynagrodzenia za nadgodziny.
Więcej:rp.pl
09.05.2013
Mateusz Rzemek
LINK