Związek Rzemiosła Polskiego przeciwko przenoszeniu „ulgi za złe długi”

Związek Rzemiosła Polskiego od początku jest  przeciwny przenoszeniu  rozwiązań, tzw. „ulgi na złe długi” obowiązującej na gruncie ustawy o VAT  do przepisów ustaw o podatku dochodowym Rozwiązanie oparte jest na kasowym rozliczeniu kosztów (przychodów) w podatkach dochodowych, w przypadku kiedy dłużnik nie ureguluje płatności w terminie 120 dni.

 

W opinii ZRP pomysł  ten nie  wpisuje się w zasadniczy cel ustawy, jakim jest redukcja obowiązków administracyjnych. Negatywną ocenę tego przepisu zgłaszali i  inni pracodawcy. O ile w VAT ulga na złe długi wiąże się z realnym zwrotem do przedsiębiorcy nadpłaconego podatku, o tyle ta sama korekta w podatkach dochodowych może być iluzoryczna i nigdy może nie zostać odzyskana przez podatnika, np. w przypadku gorszej sytuacji finansowej firmy (strata podatkowa). Ponadto, w przypadku podatków dochodowych korekta kosztów napotyka na dodatkowe komplikacje, np. w zakresie rozliczeń remanentów. 
A co najważniejsze, rozwiązanie to, pomimo że projekt ustawy nakierowany jest na redukcję obciążeń administracyjnych nakładanych na przedsiębiorców, w rzeczywistości znacznie utrudni rozliczenia księgowo-podatkowe dużej grupie podatników, tych którzy nie są podatnikami VAT, a prowadzą księgi podatkowe dla celów rozliczeń podatków dochodowych. Zostaną oni obarczeni, najpierw obowiązkiem monitoringu płatności i w konsekwencji ewentualnej korekty kosztów, czego dotychczas nie musieli wykonywać.
 
Jak pokazały doświadczenia z funkcjonującego do końca roku 2015 (przez okres dwóch lat) podobnego przepisu opartego o tzw. mechanizm korekty kosztów – przepis ten we wszystkich rankingach prowadzonych wśród przedsiębiorców został oceniony jako najbardziej uciążliwy, utrudniający rozliczenia księgowo-podatkowe firmom.  Okazało się również, że faktycznie nie przyczynił się do likwidacji zatorów płatniczych i w rezultacie został uchylony z dniem 1 stycznia  2016 roku. Co również istotne, zagraniczni kontrahenci przedsiębiorców nie mają obowiązku respektowania polskich przepisów, co stawia polskiego przedsiębiorcę w nierównej sytuacji. 
 
Pozostałe planowane zmiany oceniamy pozytywnie, choć nie będą one miały większego wpływu na warunki działalności mikroprzedsiębiorstw.