Związek Rzemiosła Polskiego w opinii skierowanej do sekretarza Stanu w Ministerstwie Finansów Wiesława Janczyka odniósł się do kolejnych propozycji rządu w sprawie podatku handlowego, przekazanych podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu przedsiębiorczości i patriotyzmu ekonomicznego. Rząd w założeniach proponował opodatkowanie sprzedaży detalicznej w wersji progresywnej z kwotą wolną na poziomie 1,5 mln zł miesięcznego przychodu i z trzema stawkami.
Podczas posiedzenia Zespołu, większość opowiedziała się za wariantem liniowym, pomimo, że nie są znane jego konkrety, z kwotą wolną na poziomie 200 mln zł. Związek Rzemiosła Polskiego ma uzasadnione obawy, że będzie on rozliczany zgodnie z zasadami obowiązującymi w opodatkowaniu liniowym, a to oznacza, że w momencie przekroczenia kwoty wolnej, opodatkowaniu będzie podlegać całość przychodu, a nie tylko nadwyżka ponad kwotę wolną.
Jerzy Bartnik prezes ZRP, przyznał, że środowisko mikro, małych i średnich firm, które reprezentuje, od początku opowiada się za wersją progresywną, ale ze zdecydowanie wyższą kwotą wolną (np. 100 mln zł rocznie), niż proponowane 1,5 mln zł przychodu miesięcznego i za ustaleniem w pierwszym progu skali – stawki np. w wysokości 0,1%.
– Uważamy, że byłoby to rozwiązanie optymalne, uwzględniające założenie wyrównywania szans rynkowych pomiędzy małymi i średnimi przedsiębiorstwami handlowymi, a dużym handlem sieciowym i dyskontowym. Rozwiązanie to jest zresztą zbieżne, z bardzo dobrze przyjętą przez uczestników spotkania parlamentarnego zespołu – propozycją usunięcia z zaproponowanej skali pierwszego progu podatkowego i ustalenia kwoty wolnej w wysokości 200 mln zł rocznie – dodał prezes Bartnik.
Treść wystąpienia: