„Piekarz śpi w dzień albo nie śpi wcale. Jego życie kręci się cały czas wokół chleba. Nie ma że boli, że się nie chce, że wakacje czy ktoś zabalował. Następnego dnia trzeba przyjść, dokarmić zakwas i upiec chleb. I tak codziennie. Życie piekarza jest oderwane od normalności, ale ma to swój urok. Jak się dobrze wykombinuje, to i na słońcu parę godzinek w ciągu dnia da się poleżeć” – powiedział Ryszard Majchrowski, rzemieślnik branży piekarniczej z Gdańska.
Zachęcamy do przeczytania całego artykułu, autorstwa Łukasza Stafiej, zamieszczonego na portalu kulinaria.trojmiasto.pl.
Więcej: LINK