„Dla nas rzemieślników każdy grosz się liczy. Firmy, które prowadzimy to praktycznie przedsiębiorstwa rodzinne. Inspektor pracy nie powinien mieć prawa ingerować w charakter umów, jakie są tam zawierane” – powiedział dziennikowi „Rzeczpospolita” wiceprezes Związku Rzemiosła Polskiego Jan Klimek.
Zachęcamy do przeczytania artykułu Mateusza Rzemka „Kodeks pracy: czas na duże zmiany”, który ukazał się w dzisiejszej Rzeczpospolitej. Okazuje się ,że w najbliższych planach rządu jest nie tylko wzmocnienie roli Państwowej Inspekcji Pracy, ale też powołanie komisji kodyfikacyjnej, która przygotuje nowe prawo pracy.
Problem, który dziś podzielił związkowców i pracodawców dotyczy nowych uprawnień inspektorów pracy pozwalających im decydować o zmianie umów cywilnoprawnych na umowy na etat. Pracodawcy sami chcą decydować kiedy i jakie umowy będą zawierać ze swoimi pracownikami, a związkowcy natomiast są zdania, że pracodawcy nadużywają umów tzw. „śmieciowych” .
Zdaniem prezesa Klimka podejmowane przez inspektów decyzje mogłyby doprowadzić do wzrostu kosztów zatrudnienia, a to w małej rzemieślniczej firmie oznaczałoby zwolnienie części załogi. „ W nowym kodeksie pracy powinny znaleźć się zapisy, ułatwiające prowadzenie małych dwu-trzyosobowych firm. Gospodarka opiera się właśnie na takich firmach i powinny one być lżej traktowane przez przepisy” – dodał.
Więcej:
Rzeczpospolita
Mateusz Rzemek
7.01.2016