– Zaproponowany przez resort rozwoju projekt ustawy, to zbyt duża ingerencja w system ubezpieczeń społecznych. – powiedział „Rzeczpospolitej” Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego. – Czy obniżając składki rząd pokazał, jakie są tego efekty po drugiej stronie równania? Jak to wpłynie na wysokość emerytur, rent, jak będzie wyglądać ubezpieczenie wypadkowe czy chorobowe? – czytamy w dzienniku.
Ministerstwo Rozwoju przedstawiło projekt ustawy „Małe przychody – mały ZUS”, obniżającej składki na ubezpieczenia społeczne dla przedsiębiorców osiągających miesięczne przychody do 5 tys. zł. Resort proponuje, by na każde 200 zł wpływów składka rosła o 32 zł, a firma, która przekroczy pułapu 5 tys. zł ma zapłacić obecną obowiązującą zryczałtowaną kwotę – ok. 812 zł. Założenia ministerstwa opierają się na ubezpieczeniach emerytalnych, rentowych, wypadkowych i składce na Fundusz Pracy. Nie biorą jednak pod uwagę ubezpieczenia chorobowego i zdrowotnego. Przedsiębiorcy mają płacić obniżoną składkę co miesiąc, ale raz w roku będą zobowiązani do złożenia rozliczenia rocznego. Jeżeli wyniknie z niego, że suma miesięcznych składek jest niższa niż wyliczona z rocznego przychodu, firma będzie musiała dopłacić.
Organizacje pracodawców podchodzą jednak ostrożnie do wprowadzanych zmian.
Więcej: LINK