- Związek Rzemiosła Polskiego absolutnie nie może poprzeć propozycji związków zawodowych w zakresie ozusowania umów cywilno-prawnych (umowa o dzieło). Widać wyraźnie, jaki tok myślenia idzie za propozycją związków – osoba zatrudniona na umowę o dzieło zarabia dużo i z tego można opłacić składkę ZUS. Prawda jest zgoła inna. Przy trudnym rynku pracy umowa o dzieło często jest jedynym sposobem na zarobienie niewielkich pieniędzy i utrzymanie zatrudnienia. Obejmując takie umowy składkami na ubezpieczenia społeczne odbieramy jakikolwiek sens podejmowania pracy.
Jeżeli do tego dojdzie musimy się liczyć ze wzrostem bezrobocia i przede wszystkim z odebraniem wielu ludziom możliwości funkcjonowania na rynku pracy, a przedłużający się stan braku zatrudnienia, to błędne koło, z którego ciężko później wyjść.
– Związek Rzemiosła Polskiego nie godzi się także na składki ZUS dla członków rad nadzorczych. Znów zwracam uwagę na nierealistyczny sposób myślenia. W znacznej większości przypadków kwoty z uczestniczenia w radzie nadzorczej są niewielkie. Postrzegamy członków takich rad, jako osoby pobierające za pracę na danym stanowisku bardzo wysoką pensję. Nic bardziej mylnego. Znacznie częściej zdarza się, że członkowie rad nadzorczych są zatrudnieni na umowę o pracę, więc mają już opłaconą składkę, a uczestnictwo w radzie jest pracą dodatkową. Stanowisko takie bardzo często wymaga dużego zaangażowania czasowego, prowadzenia różnego rodzaju analiz i merytorycznego przygotowania, a kwota za działalność w radzie jest niewielka. Nie ma w związku z tym żadnego powodu, żeby jeszcze ją uszczuplać.
- Propozycja podniesienia o 40 pkt. proc. podstawy wymiaru składek dla osób prowadzących działalność gospodarczą jest już naprawdę absurdalna. Proszę sobie wyobrazić mikrofirmę, często jednoosobową. Taka osoba, pracuje zazwyczaj, jako podwykonawca i bierze na siebie obciążenia związane z prowadzeniem firmy. Jeżeli mikroprzedsiębiorców, którzy często funkcjonują na granicy opłacalności, obciążymy wyższymi składkami, to musimy być świadomi, że zasilą oni szeregi bezrobotnych. Takie osoby wypadają z rynku i przechodzą na zasiłek państwa, bo nie są w stanie płacić ponad 900 zł do ZUS.
Reasumując propozycje związkowe powiem, że, gdyby zostały przyjęte pogłębią i tak już duże problemy rynku pracy – długotrwałe bezrobocie, szarą strefę.