– Od minionego piątku funkcjonowanie Rady Dialogu Społecznego stało się faktem. Związek Rzemiosła Polskiego ma konkretny pomysł, co do kształtu rady, który został określony w propozycji regulaminu. Wskazaliśmy także konieczność stworzenia osobnego zespołu, który będzie łączył dialog krajowy i europejski – mówi prezes ZRP Jerzy Bartnik.
– Z dotychczasowego doświadczenia dialogu wynika, że zespół jest potrzebny, ponieważ opinie przygotowywane dla KE nie zawsze były omawiane na posiedzeniach Komisji Trójstronnej. Taka sytuacja jest bardzo niekorzystna i musi się zmienić w przypadku nowo powołanej Rady. Sprawy dotyczące tematów europejskich powinny być opiniowane przez zespół i Radę i stanowić podstawę do prowadzenia dalszych rozmów na szczeblu unijnym, między innymi w UAPME, której członkiem jest ZRP. Opinii do dialogu społecznego nie powinien wydawać rząd – to należy do partnerów społecznych, konieczne jest zatem stworzenie zespołu.
Na szczęście prace nad uruchomieniem nowej platformy postępują – obecnie jesteśmy na etapie uchwalenia regulaminu, następnie odbędzie się desygnacja członków Rady Dialogu Społecznego. Musimy też uruchomić zespoły, które będą funkcjonować przy Radzie. Prawda jest, że dotychczasowa sytuacja – nieobecność związków – zahamowała prawidłowe funkcjonowanie zespołów problemowych TK. Trzeba jak najszybciej powołać i uruchomić prace nowych zespołów. Każdy dzień zwłoki, to dzień bez głosu partnerów społecznych przy opiniowaniu ważnych rozwiązań. Zdaję sobie sprawę, że są różne głosy na temat tego kiedy ruszyć maja obrady. Wiem, że zbliżające się wybory parlamentarne sprzyjają podejmowaniu gier politycznych. Ale Związek Rzemiosła Polskiego ma tylko jedną opinię w tym temacie – dialog musi działać cały czas, sprawnie, a każde przerwanie obrad skutkuje poważnymi konsekwencjami w przyszłości. Jeśli przepuścimy okazję do podjęcia rozmów teraz i będziemy przekładać tą kwestię na „po wyborach”, to rozpoczniemy dyskusję za 9 miesięcy – tyle zajmuje rozpoczęcie prawdziwej pracy przez nowy rząd i wdrożenie odpowiednich mechanizmów. Nie możemy do tego dopuścić. Pamiętajmy, że dialog społeczny, i to jest podkreślane przez wielu przedstawicieli na szczeblu europejskimi, to nie tylko rozmowy o kwestiach czysto społecznych, ale i decyzje, co do podejmowanych działań gospodarczych. Od nich bowiem uzależnione są wszystkie kwestie społeczne. Połączenie tematów społecznych i gospodarczych pozwala na uniknięcie wielu błędów legislacyjnych. Nawiążę jeszcze do tematu przewodniczącego Rady, który ma być wybierany rotacyjne raz z ramienia rządu, raz pracodawców i pracowników. Nie mam wątpliwości, że pierwszym przewodniczącym powinien być przedstawiciel rządu. Jest zbyt mało czasu do wyborów, by przedstawiciel pracodawców czy związków zawodowych uporządkował wszystkie kwestie, którymi musi zająć się przewodniczący. To praca dla przedstawiciela rządu, który swojemu następcy zostawiłby już uporządkowane stanowisko. Pamiętajmy, że dzień wyborów to nie jest moment, w którym natychmiast przestaje działać nowy rząd. Przekazanie władzy jest procesem. Ważne, żeby w jego czasie Rada Dialogu już działała.