Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wysłuchała informacji Ministrów: Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Zdrowia dotyczącej rozporządzenia Komisji (UE) z dnia 19 grudnia 2006 r., ustalające najwyższe dopuszczalne poziomy niektórych zanieczyszczeń w środkach spożywczych, w tym jego skutków dla zakładów przetwórczych i dla konsumentów.
Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii MRiRW – Jan Prandota poinformował, iż przepisy rozporządzenia nie wprowadzają zakazu wędzenia żywności, a jedynie ustanawiają normy ograniczające zawartość niebezpiecznych dla zdrowia konsumentów substancji rakotwórczych w środkach spożywczych. LINK
Nowe przepisy mają obowiązywać od września 2014 roku. Restrykcyjne wymogi mogą sprawić, że wędzone wędliny odejdą do lamusa. Przedsiębiorcy, którzy wykorzystują tradycyjne receptury twierdzą, że albo zmienią branżę, albo znikną z rynku.
Premier zapewnił, że sprawa jest rządowi znana, „minister gospodarki i minister rolnictwa są na tym punkcie uczuleni” – dodał. Ma nadzieję, że będziemy mieli odpowiedź, która przedłuży szanse dla tych firm, które nie będą chciały czy nie będą w stanie szybko przestawić się na dozwolone w Europie metody wędzenia”.
Według dyrektora Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzeja Gantnera, kraje miały czas na ustosunkowanie się do nowych przepisów, ale jednak Polska tego nie zrobiła. Nie zostały także zmienione technologie produkcji wędlin. Dotyczy to m.in. producentów, którzy wędzą swoje wyroby tradycyjnymi metodami, czyli w komorach opalanych drewnem. Wytwarzanie np. szynek przy użyciu drewna stanie się obecnie praktycznie niemożliwe. LINK