Ministerstwo Rozwoju poinformowało, że pracownicy sektora budowlanego zaoszczędzą rocznie ponad 600 tysięcy godzin, które musieliby spędzić na wymaganych szkoleniach i egzaminach. Nowe przepisy, zmniejszające obowiązki szkoleniowe dla operatorów maszyn do robót budowlanych, ziemnych i drogowych, wejdą w życie 1 kwietnia 2017 r.
Zmniejszenie obowiązków wprowadza nowelizacja rozporządzenia ministra Gospodarki w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas eksploatacji maszyn i innych urządzeń technicznych do robót ziemnych, budowlanych i drogowych.
-„Przeanalizowaliśmy obowiązujące przepisy i uznaliśmy, że wiele obciążeń jest nieuzasadnionych. Nawet w wypadku prostych maszyn wymaga się przeszkolenia specjalistycznego i zdania egzaminu. Wysokimi kosztami najczęściej obciążani są pracownicy” – podkreśla wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj.
Na stronie resortu czytamy, iż obecnie obowiązujące rozporządzenie wskazuje 56 maszyn, do obsługi których wymagane jest specjalistyczne szkolenie i uzyskanie pozytywnego wyniku egzaminu. Większość z tych urządzeń podzielona jest na klasy, co w praktyce oznacza, że do obsługi maszyny mogą być wymagane nawet trzy egzaminy. Przykładowo, w przypadku koparki jednonaczyniowej obowiązują trzy klasy uprawnień określane według pojemności naczynia.
Nowe rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 kwietnia 2017 roku zakłada, że do obsługi 24 maszyn (z obecnych 56) nie będzie wymagane dotychczasowe szkolenie ani egzamin. Mowa np. o ręcznych narzędziach udarowych, betoniarkach, agregatach tynkarskich itp. Nowelizacja wprowadza też ułatwienia dotyczące urządzeń, do obsługi, których wciąż trzeba będzie zdać egzamin.
Z dokumentu wynika, że w przypadku 15 maszyn zmniejszyła się liczba klas uprawnień. Podobne ułatwienie wprowadzono również w przypadku kilku innych urządzeń. Nowelizacja doprecyzowuje też definicje, przepisy dla poszczególnych klas i zmienia nazewnictwo niektórych maszyn.
Więcej: LINK