Gość Niedzielny: Szewc pilnie poszukiwany

„Szewc pilnie poszukiwany Coraz częściej zakłady dokonujące drobnych napraw i przeróbek otwierane tą w wielkich galeriach handlowych. Usługi rzemieślnicze wracają do łask” – czytamy w Gościu Niedzielnym.

„Jak twierdzą analitycy, w 2010 r. popyt na tego typu usługi wzrósł o 15-20 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Spowolnienie gospodarcze powoduje, że nasze pensje rosną bardzo powoli. Choć bezrobocie znacząco nie rośnie, zwiększa się ryzyko utraty pracy. – Te czynniki mają wpływ na to, że ludzie zaczynają oszczędzać.”

„ O rzemieślników zaczynają dbać wielkie sieci handlowe tzw. nowoczesnego kanału dystrybucji. Kiedyś w tych galeriach komercji trudno było znaleźć zakłady rzemieślnicze. Obecnie rosną jak grzyby po deszczu.”

„Czy tradycyjne usługi na trwałe wrócą do łask społeczeństwa, czy ich renesans skończy się równie szybko, jak się zaczął, wraz ze spowolnieniem gospodarczym? Jak twierdzą eksperci, branża produkcyjna w coraz większym stopniu będzie starała się nakręcać popyt na swoje produkty. Od wyścigu na wyniki finansowe nie ma bowiem ucieczki. Ale też producenci coraz bardziej dbać będą o to, by ich wyroby nie nadawały się do naprawy. Nadzieją jest tradycyjna pomysłowość polskich rzemieślników. Już wiele razy w historii okazywało się, że potrafią robić coś, czego zrobić się nie da.”

Więcej: goscniedzielny.wiara.pl
Aleksandra Kozicka-Puch
09.01.2011