Echo Dnia Kieleckie: Rzemiosło na wymarciu

„Kaletnik, zegarmistrz, a nawet kominiarz. Coraz więcej zakładów rzemieślniczych jest zamykanych” – informuje Echo Dnia Kieleckie.

„Jeszcze kilkanaście lat temu dobry rzemieślnik nie narzekał na brak pracy i pieniędzy. Teraz coraz więcej zawodów wymiera, bo na usługi nie ma chętnych. Nie ma też młodzieży, która chciałaby uczyć się fachu. Znalezienie tapicera czy kaletnika niemalże graniczy z cudem. Zawody te skutecznie zniszczył rynek, bo kto będzie naprawiał stara, kanapę skoro nowa kosztuje tyle co obicie starej.”

„- Zegarmistrze już rzadko zajmują się naprawą zegarów, częściej podciągając kondycję finansową zakładów handlem. Kowalstwo poszło w kierunku artystycznym, bo o ile jest zbyt na ładne przedmioty, o tyle nie ma w ogóle koni, które trzeba by było podkuwać. Zawody ginące to też rymarz czy kaletnik. Kto będzie za 10 złotych reperować zamek w torebce, skoro za 15 czy 20 kupi nową -mówi Janusz Michalski, dyrektor Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach, działającej od 1929 roku. -Nieźle o dziwo mają się zakłady szewskie, w których praca jest, choć i te miały kilka lat ciężkiego okresu, kiedy klienci woleli kupić tanie buty zamiast reperować stare.”

Więcej: echodnia.eu
Anna Niedzielska
20.01.2010