W „Dzienniku Gazecie Prawnej” materiał na temat deregulacji, która zamiast pomagać, tylko obciąża polskie przedsiębiorstwa.
W teorii ustawa o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce, czyli tak zwana ustawa deregulacyjna, ma ulżyć podatnikom, którzy wpadli w zator płatniczy, ponieważ kontrahent nie zapłacił. Przedsiębiorca odprowadzi VAT dopiero po wpłacie za fakturę.
Jednak ustawodawca zmienił zdanie. Zamiast redukować obciążenia przedsiębiorcy, wprowadził sankcje dla dłużnika. Zgodnie z ustawą będzie on musiał skorygować koszty uzyskania przychodów o kwoty wynikające z otrzymanej faktury w ciągu 30 dni od upływu terminu płatności, o ile oczywiście w tym czasie nie ureguluje zobowiązań.
Zdaniem ekspertów zmiany są nieprecyzyjne i nieprzemyślane. Ustawa zwiększy bowiem obciążenia dokumentacyjne. Wszelkie księgowane dokumenty będą musiały być odnoszone do terminu płatności oraz daty faktycznej zapłaty. Dodatkowo ustawodawca wprowadza nieprecyzyjne pjęcie, jak np. kwoty wynikające z faktury lub umowy – bez wskazania, czy chodzi o kwotę brutto, czy netto, oraz regulowanie należności w terminie – bez odniesienia do płatności zaliczkowych czy ratalnych.
Więcej: edgp.gazetaprawna.pl
Magdalena Majkowska
30.11.2012
LINK